piątek, 1 lipca 2011

W klinice...

Zostawili mnie wczoraj rano... Bardzo bałem się tej chwili. Tak jak tego, że już po mnie nie wrócą. Ale dzisiaj przyjechali:) Mieli mnie zabrac do Domku. Ale Pani Doktor powiedziała, że jestem jeszcze bardzo słaby i muszę dostawac kroplówki, i że muszę zostac w klinice na noc, a przynajmniej do 20:00, kiedy przyjdzie ta druga Pani Doktor, która mnie operowała. I wtedy Ona zdecyduje, co dalej. Powiedzieli, że przyjadą. Więc czekam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz