4 lipca 2011r. Już jestem spokojny. Już nic mnie nie boli. Teraz będę obserwował moją Rodzinkę zza Tęczowego Mostu. Dziękuję, że ze mną byli. Dziękuję, że tak o mnie walczyli. Dziękuję, ze dali mi tę odrobinę szczęścia i miłości na starość...
NAMIŚ ODSZEDŁ ZA TĘCZOWY MOST DZISIAJ O GODZ. 8:30.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz